EKSTRALIGA ŚLS – ZAGŁĘBIE DĄBROWSKIE: Sezon Jesień 2023 dobiegł końca

11.Kolejka:

AFC Ukraine – FC Pawiak Sosnowiec  2:9 (0:4)

FC Pawiak Sosnowiec nie dał najmniejszych szans AFC Ukraine zwieńczając sezon pokaźnym zwycięstwem. Solidne prowadzenie do przerwy zostało potwierdzone skutecznością również po zmianie stron. Cały zespół „Pomarańczowych” zapracował sobie na ten ostatni sukces, który w ostateczności uplasował ich na siódmej lokacie. Ukraińcy tego okresu nie zapamiętają raczej pozytywnie, bo w odróżnieniu do poprzedniego sezonu, gdzie stanęli na drugim miejscu podium, teraz ich forma pozostawiała wiele do życzenia, a w efekcie usytuowała ekipę na dziewiątym szczeblu.

Pogrom Katowice – KS Inner  2:15 (1:6)

KS Inner z pewnością, oprócz Mario Service Club, jest wielką niespodzianką, a zarazem objawieniem obecnego sezonu. Dwie porażki z początku rundy jesiennej, i to z najmocniejszymi rywalami, najwidoczniej były niezbędne ku temu, by z kolejki na kolejkę debiutanci mogli zdobywać doświadczenie, a następnie przelewać je na pojedynki z konkurencją. Pokonanie Pogromu Katowice było tylko formalnością, która finalnie, uwzględniając odrobinę szczęścia po ogłoszonych wynikach rywali, zagwarantowała Inner brązowy medal. W głównej mierze zapracował na niego Dawid Bober, autor ośmiu goli i czterech asyst minionego weekendu. Osiągnięty bilans bramkowy pomógł napastnikowi w zdobyciu korony króla strzelców. Ale nie byłoby to możliwe bez udziału całej drużyny, która ciężko walczyła o każde punkty. Tymczasem Pogrom Katowice rzutem na taśmę uratował się z czerwonej otchłani plasując się finalnie na dziesiątym miejscu.

Sengam Sport – All Stars Sosnowiec  6:4 (3:2)

Najważniejsze starcie w sezonie zarówno dla Sengamu Sport, jak i All Stars Sosnowiec. Obie drużyny od początku zaczęły dyktować pozostałym warunki gry nieprzerwanie rządząc na szczycie tabeli. Jednakże wpadki w drugiej połowie sezonu nieco wytrąciły z równowagi potencjalnych kandydatów na mistrzowską koronę. Po 10. kolejce sytuacja będącego przez dłuższy czas na czele ligi Sengamu zmusiła mistrzów do zajęcia trzeciego stopnia podium. All Stars wykorzystując potknięcie rywala obsadzili drugą lokatę. Niedzielne spotkanie miało ostatecznie rozstrzygnąć losy tych dwóch zespołów. I jak przystało na wielki hit weekendu emocji oraz bramek nie zabrakło. Zawodnicy dostarczyli nam świetne widowisko pełne wrażeń. Jako pierwsi na prowadzenie wyszli goście po golu Yurii Yatsuna w 3. minucie. Sengam odpowiedział w ciągu następnych pięciu minut bramkami Dominika Chmielewskiego oraz Patryka Wróbla. W 18. minucie Piotr Gacioch doprowadził do wyrównania, które tuż przed przerwą zniwelował po raz drugi Wróbel. Druga połowa rozpoczęła się od czwartej bramki gospodarzy. All Stars w 39. minucie za sprawą Tomasza Szatana zmniejszyli dystans. Jednakże Sengam Sport musiał tego wieczoru stanąć na wysokości zadania i zwieńczyć sezon triumfem. Bramki Daniela Wieczorka oraz Patryka Mendeli przypieczętowały dwukrotnym mistrzom ligi srebrny medal. Warto też zaznaczyć, że Sengam został najbardziej ofensywną drużyną ligi mając na swoim koncie 111 bramek. Wracając jeszcze do meczu „Gwiazdom” nie pomógł już strzelony w międzyczasie gol Gaciocha, a porażka całkowicie odmieniła nie tylko losy drużyny, ale przede wszystkim tabeli. All Stars Sosnowiec można powiedzieć są największymi przegranymi tego sezonu, ponieważ będąc na czele ekstraligowej hierarchii pozwolili sobie na odrobinę słabości, która finalnie przełożyła się na czwarte miejsce.

SSC Zamkowe – Steelers United  5:0 (walkower)

———–

Mario Service Club – Emeritos Futboleros  6:6 – sparing

No Name Sosnowiec – FC Szerszenie  6:6 – sparing