EKSTRALIGA ŚLS – ZAGŁĘBIE DĄBROWSKIE: Sengam Sport i SM Czarne Orły nie zawodzą. Comeback SSC Zamkowe

4.Kolejka

FC Pawiak Sosnowiec – Sengam Sport Zawiercie  2:9 (0:3)

Sengam Sport bezwzględny wobec Pawiaka Sosnowiec. Bezapelacyjne zwycięstwo ekipy z Zawiercia 9:2 odzwierciedlało przebieg spotkania, na które sosnowiczanie nie mieli pomysłu. Pawiak zdołał odpierać ataki gości przez kwadrans, po tym czasie jego defensywa pękła w szwach ułatwiając rywalom skuteczne punktowanie. Gospodarze dopiero na dziesięć minut przed końcem za sprawą dwóch goli Daniela Skrzypca zaznaczyli swoją obecność na boisku. Z kolei ich katem był niezawodny Krystian Kowalik, autor czterech bramek i dwóch asyst. Obok niego dubletem popisali się Kacper Kucharczak (plus dwie asysty) oraz Dominik Chmielewski. Sengam Sport z kompletem punktów niezmiennie na czele tabeli ligi rejonu Zagłębia Dąbrowskiego.

SSC Zamkowe – FC Będzin  5:3 (1:3)

Najlepsze starcie ligi minionego weekendu. FC Będzin podbudowany wysokim zwycięstwem nad Grano Restaurant&Bistro do rywalizacji z SSC Zamkowe przystąpił z bojowym nastawieniem. Na efekty goście nie kazali nam długo czekać, ponieważ już po kwadransie gry objęli dwubramkowe prowadzenie, po golach Michała Skowrońskiego i Szymona Kury. Zamkowe odpowiedziało trafieniem kontaktowym Łukasza Ignalskiego w 19. minucie. Lecz i będący na fali przyjezdni nie ustępowali w atakach podwyższając przewagę bramką Adama Jamrozego. Jednakże pewność siebie zgubiła FC Będzin po przerwie. To, co zrobił Kacper Turula przeszło najśmielsze oczekiwania. Jego hat-trick i jedna asysta oraz gol i dwie asysty Kacpra Barana całkowicie przyćmiły przeciwnika odmieniając losy meczu. SSC Zamkowe w piekle przed przerwą, po niej wróciło do nieba. Trzecia lokata nagrodą za wolę walki, tymczasem FC Będzin piętro niżej z niedosytem zmuszony jest ocierać gorzkie łzy porażki.

SM Czarne Orły Będzin – Grano Restaurant&Bistro  7:2 (2:0)

Oczekiwań kibiców nie zawiedli także reprezentanci Czarnych Orłów nokautując boleśnie Grano Restaurant&Bistro. Bezpieczne, dwubramkowe szybko zdobyte prowadzenie utrzymane do przerwy było tylko namiastką strzeleckiego festiwalu w drugiej odsłonie. Grano próbowało szukać swoich szans, lecz gospodarze pozwolili sobie jedynie na dwa błędy. W pozostałych fragmentach karty rozdawał Michał Lis, który zwieńczył występ dwoma golami i pięcioma asystami. Koledze wtórował Krzysztof Doliński mogący poszczycić się dwoma trafieniami i asystą. SM Czarne Orły Będzin gonią Sengam tracąc do konkurenta dwa punkty, Grano po kolejnym laniu na miejscu przedostatnim.