Zagłębiowska Liga Szóstek Wiosna 2024: All Stars Sosnowiec i Spark Welding&Aldach nie dają za wygraną. Pogrom Katowice i Anpacars City rywalizują o pierwszoligowy prym

1 LIGA:      

Warta Siemce – Anpacars City  3:5 (1:2)

Pełen twardej walki i kartek pojedynek stoczyli między sobą zawodnicy Warty Siemce oraz Anpacars City. Z przytupem mecz rozpoczęli goście obejmując prowadzenie po golu Eugenia Galusceaca w 4. minucie. Wyrównanie padło dopiero w 19. minucie za sprawą Szymona Wiktorczyka. Jednakże bohaterem widowiska był Oleg Sheremet, który w 22. minucie zaczął strzelecki koncert. Skromna przewaga do przerwy po niej została powiększona ponownie przez Sheremeta. W 31. minucie Anpacars przycisnął rywala, gdzie po składnej akcji piłkę do siatki skierował Vladislav Sabakarov. Ostateczne zwycięstwo i umocnienie się na fotelu wicelidera w grupie mistrzowskiej swojej drużynie zapewnił kompletując w 44. minucie hat-tricka Sheremet. W międzyczasie również Warta zdążyła zaakcentować obecność trafieniem Daniela Lisa, lecz ta sytuacja jedynie zmniejszyła rozmiar porażki oddalającej gospodarzy od górnych miejsc podium.

AFC Ukraine – Pogrom Katowice  5:7 (1:3)

W innym starciu grupy mistrzowskiej AFC Ukraine zmierzyło się z Pogromem Katowice. I choć gospodarze weszli w spotkanie z wysokiego C po golu Romy Romanenko, to pierwsza połowa należała do Pogromu. Po kwadransie gry goście prowadzili trzema bramkami, po strzałach Piotra Kani, Jakuba Kawały i Dawida Pasieki. Podobnie jak przed przerwą AFC miało pierwszeństwo w zdobywaniu goli. Kostiantyn Kozlov notując trafienie kontaktowe przywrócił kolegom nadzieje. Te w proch obrócili katowiczanie serwując rywalowi dawkę mocnego uderzenia. Druga bramka Kawały, Kani oraz kompletujące hat-tricka kolejne dwa gole Pasieki całkowicie pozamiatały bitewny kurz. Jednakże Ukraińcy nie zamierzali się poddawać. Nie mając nic do stracenia spróbowali zaatakować resztkami sił, co przyniosło niestety spóźnione, lecz oczekiwane efekty. W ostatnich minutach hat-trickiem popisał się Iaroslav Haliabarda. Ten wyczyn tylko otarł łzy gorzkiej porażki gospodarzom. Pogrom z trzypunktową przewagą nad Anpacars City coraz śmielej zmierza po mistrzostwo 1 Ligi.

No Name Sosnowiec – ZUE S.A.  7:5 (3:2)

Nie miał łatwego zadania No Name Sosnowiec podejmując ostatnią w tabeli ekipę ZUE S.A. Gospodarze udanie weszli w spotkanie prowadząc po dziewięciu minutach dwoma golami autorstwa Damiana Domagały i Dawida Ciapa. Goście obudzili się po kolejnych dziesięciu minutach błyskawicznie doprowadzając do wyrównania za sprawą Piotra Gabora i Artura Wieczorka. No Name nie mógł się pogodzić z takim stanem rzeczy, wobec czego w 24. minucie Krystian Chmielewski postawił kropkę nad „i” zamykając z przewagą pierwszą część spotkania. Druga odsłona była jeszcze bardziej dynamiczna. Dwie bramki Domagały i w międzyczasie jedno trafienie Łukasza Paszkiewicza ciągle pozostawiały na wygranej pozycji gospodarzy. Dramaturgia wzrosła w ostatnich dziesięciu minutach. Dwa gole Szymona Walickiego – w 42. i 45. minucie – w niesamowitym stylu przywróciły meczową równowagę. No Name mimo narastającej nerwówki zdołał z tej sytuacji wyjść obronną ręką, a wszelkie pochwały zebrał Ciap zdobywając w dramatycznych okolicznościach dwa gole przypieczętowujące No Name z trudem wyszarpany triumf. Zespół z Sosnowca przewodniczy grupie spadkowej, ZUE S.A. po ciężkiej walce niestety ją zamyka.

FC Futbolówka – Silesia Lekarze  3:5 (1:4)

Lekarze z meczu na mecz nabierają wiatru w żagle sprawiając kłopoty rywalom. Potyczka z Futbolówką może nie należała do ciężkich, ale swoje wywalczyć goście musieli. Pewność siebie najbardziej była widoczna w pierwszej połowie, a zwłaszcza w pierwszym kwadransie, gdy Lekarze objęli bezpieczne prowadzenie czterema bramkami. Dublet zanotował Jan Wydmański , po jednym trafieniu dołożyli Piotr Kokoszka oraz Bartosz Dudzicz. Gola kontaktowego dla gospodarzy strzelił Jakub Żmuda. Bohater tego meczu, Wydmański, popisał się jeszcze jednym celnym uderzeniem, które umożliwiło mu w drugiej połowie uzbieranie hat-tricka. Gospodarze dwoili się i troili, lecz druga bramka Żmudy oraz trafienie Oskara Wyszogrodzkiego niestety ostatecznego rezultatu nie zdołały zmienić. Silesia dowiozła komplet punktów do końca plasując się na szóstej lokacie tuż nad FC Futbolówką.