1 LIGA:

Faza Mistrzowska – 3.kolejka:

Pogrom Katowice – Anpacars City  8:2 (2:1)

W Fazie Mistrzowskiej doszło do starcia na szczycie pomiędzy Pogromem Katowice, a Anpacars City. Pogrom ma już zapewnione mistrzostwo 1 Ligi oraz awans do Ekstraligi. Anapcars pewnie zasiada na fotelu wicelidera i nawet porażka nie zrzuciłaby ich z drugiej lokaty. Pierwsza połowa była niezwykle zaciętym bojem, gdzie walka o piłkę toczyła się na każdym skrawku murawy. Prowadzenie gospodarzom w 11. minucie dał Dawid Pasieka. Wyrównanie padło dopiero w 24. minucie za sprawą Viacheslava Ivanova. Tuż przed przerwą przewagę zdołał odzyskać katowiczanom Jakub Kawała. Po zmianie stron na boisku rządził duet Pasieka – Kawała. Pogrom postawił na ofensywę, co przyniosło grad goli. Kawała w sumie skompletował cztery gole, Pasieka z kolei zgarnął hat-tricka. Jedno trafienie do puli dołożył Michał Sznajder. Goście tego dnia nie byli w formie, nie potrafili znaleźć sposobu, by przebić się przez szczelną defensywę rywala. Jedynie Eugeniu Galusceac zdołał swoim celnym uderzeniem zmniejszyć rozmiar bolesnej porażki. Pogrom deklasuje tabelę zamykając sezon tylko z jedną porażką oraz uzyskując miano drużyny z najlepszą ofensywą (82 strzelone bramki) weźmie udział na Mistrzostwach Śląska Fussball Cup 2024. Tymczasem Anpacars City także od następnego sezonu zasili ekstraligową tabelę, ponadto ekipa zakończyła rozgrywki z wynikiem najlepszej defensywy ZSL (tylko 29 straconych goli).

Warta Siemce – AFC Ukraine  8:5 (3:1)

Adrian Mames w niedzielę poprowadził Wartę Siemce do wywalczenia brązowego medalu pierwszoligowych rozgrywek. Jego trzy bramki i cztery asysty były kluczowym elementem zwycięstwa nad AFC Ukraine. Warta do pierwszej połowy skutecznie odpierała ataki rywala zamykając ją bezpiecznym prowadzeniem. Ukraińcy dopiero po przerwie postawili się gospodarzom. Pełna zwrotów akcji i wymiany ciosów druga część spotęgowała piłkarskie emocje. Jednakże przewaga gospodarzy sprzed przerwy była widoczna, dzięki czemu dowieźli ją do końca regulaminowego czasu. Obok Mamesa duży wkład w triumf miał także Paweł Oględziński notując hat-tricka z dwoma asystami. Po drugiej stronie barykady dubletem podzielili się między innymi Vitalii Shemeliak oraz Iaroslav Haliabarda. Jedno trafienie do puli dorzucił Liubomyr Zavadetskyi. Warta Siemce trzecią siłą 1 Ligi.

Faza Spadkowa – 3.kolejka:

No Name Sosnowiec – Silesia Lekarze  7:6 (4:3)

Najciekawszym starciem ostatniej kolejki w 1 Lidze była konfrontacja No Name Sosnowiec z Silesią Lekarze. Lekarze wraz z końcówką sezonu zaczęli się rozkręcać stwarzając tym samym zagrożenie dla rywali. W niedzielę odczuł to na własnej skórze No Name tocząc morderczy bój o punkty. Ostra wymiana ciosów rozpoczęła się już w pierwszej połowie, po której sosnowiczanie zeszli do szatni z jednobramkową przewagą. Zawodnicy zadbali, by kibice mogli obejrzeć strzelecki festiwal. Druga odsłona niczym się nie różniła, była jeszcze bardziej zacięta. I gdy w 45. minucie Kamil Krysiak sensacyjnie doprowadził do remisu 6:6, wydawałoby się, że drużyny podzielą się punktami. Jednakże No Name walczył do końca i w 50. minucie Jakub Maszczyk rzutem na taśmę brutalnie wyrywa cenne oczka przeciwnikowi. Niesamowita dramaturgia okraszona gradem bramek, twardą walką o niezwykle ofensywnym futbolu oraz pojedynkiem dwóch strzelców z hat-trickami na koncie – Damianem Domagałą a Bartosze Dudziczem. No Name na czele grupy spadkowej, Silesia Lekarze tuż za swoim katem.

ZUE S.A. – FC Futbolówka  4:7 (2:3)

FC Futbolówka nie dała tej satysfakcji ZUE S.A. , by końcówkę sezonu zamknąć triumfalnie. I choć pojedynek opiewał w zażarty bój, koniec końców to goście zeszli z murawy z tarczą na ręku. Pierwsza połowa nie zwiastowała przewagi Futbolówki, skromne prowadzenie jedną bramką zostało zabrane do szatni. Po przerwie gospodarze, nie mając nic do stracenia, rzucili się do odrabiania strat. Motywacja była na tyle wysoka, że ZUE nie tylko doprowadziło do wyrównania, ale i przechyliło szalę na swoją korzyść. Jednakże Futbolówka w ostatnich sześciu minutach postawiła na pressing. W 44. minucie Kacper Góralczyk dał kolegom sygnał do boju przywracając nadzieje. W jego ślady poszedł Sebastian Chudyka, który podobnie jak Góralczyk zanotował drugiego gola, a całość zwieńczył skompletowanym hat-trickiem Mateusz Popczyk. FC Futbolówka zwycięża, tymczasem ZUE S.A zamyka sezon na dole ligowej stawki.